Są w tym gronie wyjątkowi pechowcy jak przyjmujący AZS Olsztyn Nicolas Szerszeń, który już w pierwszym meczu sezonu z Aluronem nabawił się kontuzji. Szerszeń znalazł się zresztą w grupie „specjalistów” od mięśni brzucha, bo akurat ten uraz stał się najpopularniejszy na starcie PlusLigi 2023/24. Poza nim cierpi na niego jeszcze trójka: nowy atakujący Stali Nysa Maciej Muzaj, środkowy mistrza Polski Jastrzębskiego Węgla Jurij Gladyr i przyjmujący Aluronu Bartosz Kwolek, któremu kontuzja brzucha przytrafiła się (a w zasadzie odnowiła) w niedawnym starciu z Resovią.
Szybki powrót wyszedł na gorsze
Muzaj tak opisywał swój problem na antenie Polsatu Sport: – Brzuch jest uszkodzony, a specyfika tego urazu jest taka, że nie da się tego powrotu przyspieszyć. Próbowaliśmy to robić, ale wychodziło to tylko na gorsze i jednak trzeba trochę odczekać.
Siatkarz Zaksy Kędzierzyn przeszedł operację. Chce zdążyć jeszcze zagrać w tym sezonie
Niektórzy gracze niebawem wracają na parkiet (Stephen Boyer w Resovii, Gladyr), kilku musi pauzować nieco dłużej, a są i tacy, których – jak środkowego Projektu Piotra Nowakowskiego – zobaczymy w przyszłym roku.
Gladyr bardzo chciałby wystąpić w piątek 3 listopada w meczu jastrzębian z Zaksą w Superpucharze Polski. Nie wie jednak czy zdrowie pozwoli.
– Zaczynam już treningi w grupie, zobaczymy czy zdążę z jakąkolwiek formą na ten Superpuchar – podkreśla. – Najważniejsze, by ten mięsień zaczął dobrze pracować, żeby nie było powtórki, jak to miało miejsce z Maćkiem Muzajem. Ostrożności nigdy za wiele, ale na pewno chcę zagrać w tym meczu, zobaczymy czy brzuch mi na to pozwoli.
Siatkarz Zaksy chce wrócić po operacji
Wojciech Żaliński, przyjmujący Zaksy, który kilka dni temu przeszedł operację kolana, zapowiedział, że zrobi wszystko, by jeszcze zagrać w tym sezonie, ale w jego przypadku to oznacza, że gotowy może być nie wcześniej niż wiosną. „Zaczynam walkę, żeby ten sezon się dla mnie nie skończył, zanim się zaczął” – napisał Żaliński na Instagramie.
Co ciekawe, na razie nie cierpi na poważniejsze dolegliwości żaden z ligowców-kadrowiczów Nikoli Grbicia, mocno wykorzystywanych w rozciągniętym na pięć miesięcy sezonie reprezentacyjnym. Z tym że chodzi o tych, którzy odbyli cały cykl, bo na przykład Mateusz Bieniek czy Bartosz Kurek przez wcześniejsze kłopoty zdrowotne grali w drużynie narodowej mniej.
Nie ma jednak raczej wątpliwości, że jakieś kryzysy muszą się reprezentantom przytrafić także w trakcie rozgrywek. Oby to były jedynie drobne problemy, a nie coś, co miałoby zaważyć na ich olimpijskich aspiracjach w 2024 roku.
Szpital w PlusLidze
Maciej Muzaj (Stal) – mięśnie brzucha
Bartosz Kwolek (Aluron) – mięśnie brzucha
Jurij Gladyr (Jastrzębski Węgiel) – mięśnie brzucha
Nicolas Szerszeń (AZS Olsztyn) – mięśnie brzucha
Stephen Boyer (Resovia) – mięsień nogi
Srecko Lisinac (Projekt) – kręgosłup
Mateusz Bieniek (Aluron) – stopa
Piotr Nowakowski (Projekt) – bark
Wojciech Żaliński (Zaksa) – kolano
Trevor Clevenot (Aluron) – mononukleoza
Moustapha M’Baye (Jastrzębski Węgiel) – palec
Mateusz Mika (Skra) – kolano
Łukasz Wiśniewski (Skra) – więzadła