Skra Bełchatów zrobiła pierwszy krok na drodze awansu do II rundy play-off po pokonaniu na wyjeździe Arkasu Izmir 3:1. Rewanż w Polsce powinien być formalnością, a to oznacza, że wicemistrzowie Polski są już jedną nogą w najlepszej szóstce Ligi Mistrzów. - Jesteśmy w pół drogi i chcemy wygrać drugi mecz - zapowiada Jacek Nawrocki (47 l.), trener Skry.
Jeśli bełchatowianie wyeliminują Turków, na ich drodze do Final Four może stanąć... Zaksa Kędzierzyn. Podopieczni Daniela Castellaniego (52 l.) rywalizują z niżej notowanym belgijskim Noliko Maaseik. Pierwszy mecz rozegrali wczoraj u siebie, już po zamknięciu tego wydania "SE".
- Mieliśmy korzystne losowanie, ale Noliko to młody zespół, głodny zwycięstw - uprzedzał trener Castellani (52 l.) w rozmowie z "Super Expressem".
- Dlatego nie możemy się zdekoncentrować i przede wszystkim nastawiamy się na zwycięstwo u siebie, bo formuła złotego seta (przy równej liczbie zwycięstw decyduje dodatkowa partia do 15 - red.) faworyzuje gospodarzy - przypomina Argentyńczyk.