Skowrońska z bólu nie śpi po nocach

2009-07-15 7:00

Wydawało się, że reprezentacja Polski siatkarek odzyskała wreszcie największą gwiazdę. Jednak koszmar Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty (26 l.) powrócił. "Skowronek" znów potwornie cierpi i nie może trenować.

Zawodniczka Scavolini Pesaro zdobyła kilka tygodni temu mistrzostwo Włoch, zmagając się z coraz większymi bólami ścięgien Achillesa. Przed przyjazdem na zgrupowanie kadry postanowiła więc odpocząć i poddać się rehabilitacji. Tydzień temu po raz pierwszy wyszła do gry, po czym...

- Znowu bolą mnie achillesy - mówi zrezygnowana siatkarka. - Na początku myślałam, że kuracja idzie w dobrym kierunku, ale potem dolegliwości wróciły i się nasiliły. Przez pierwsze kilka dni były tak dotkliwe, że nie mogłam w ogóle spać w nocy. Przy najprostszych czynnościach życiowych jakoś można to rozruszać, ale nie ma mowy, żeby wziąć się za większy sportowy wysiłek - opisuje swoje zmagania z kontuzją.

Doszło do tego, że Skowrońska wyjechała wczoraj do Włoch, by tam poszukać rady specjalistów. Na najbliższe dni ma zaplanowaną serię konsultacji lekarskich. Wykluczony jest oczywiście jej udział w rozgrywanych w ten weekend w Rzeszowie kwalifikacjach MŚ. I nie wiadomo, czy siatkarka zdoła się wykurować do najważ-niejszej imprezy roku - wrześniowych mistrzostw Europy.

- Nie ma osoby, która by mnie nie pytała, czy zdążę - przyznaje "Skowronek". - Sama pragnę to wiedzieć. Cała ta sprawa mnie drażni, chciałabym się wyleczyć, ale najpierw trzeba znaleźć przyczynę bólu.

Choć, tak naprawdę, sama już ją zna. - Wychodzą lata sportowych przeciążeń - uważa Skowrońska. - Płacę teraz cenę za to, że przez wiele sezonów grałam bez chwili wytchnienia, że zawsze byłam do dyspozycji. Zdrowie zostawało wtedy na dalszym planie, a trzeba było o nie bardziej zadbać - podkreśla. - I widzę, że nie jestem wyjątkiem, bo kiedy patrzę na przypadki Mariusza Wlazłego czy Michała Winiarskiego, mam wrażenie, że oni są w takiej samej sytuacji jak ja - zauważa reprezentacyjna atakująca.

Najnowsze