Zdesperowany sytuacja kadrową (kontuzja Wlazłego, załamanie formy Murka) trener Skry Daniel Castellani wystawił Bąkiewicz w pierwszej szóstce, co okazało się świetną decyzją. Bąkiewicz dobrze odbierał zagrywki, atakował, a w końcu mobilizował kolegów. Dzięki temu Dawid Murek odzyskał nagle formę, a Mariusz Wlazły zdobył się kilka razy na ostrą zagrywkę i atak z kontry.
Skra nadal będzie się liczyć w Lidze Mistrzów. Co więcej, powrót bełchatowian do wysokiej formy zapowiada, że mogą jeszcze zamieszać w tych rozgrywkach.