Urodzony w 1991 r. przyjmujący Mateusz Mika należał do absolutnej czołówki polskich graczy poprzedniej dekady. Debiutował w kadrze w 2010 roku, jeszcze za kadencji trenera Daniela Castellaniego. Jego talent wystrzelił jak z katapulty ok. 10 lat temu, a pełnym blaskiem świecił w 2014 r. podczas tak fantastycznych dla reprezentacji Polski mistrzostw świata rozgrywanych w naszym kraju. Mający wtedy ledwie 23 lata Mika grał pierwsze skrzypce w złotej drużynie Stephane'a Antigi i wydawało się, że siatkarski świat stoi przed nim otworem.
Marcin Możdżonek walczy o lepszy wizerunek myśliwych. „Nie zabijamy zwierząt dla zabawy”
Jednak jego siatkarską drogę znaczyły potem kontuzje, z którymi nie mógł sobie poradzić, mimo przeprowadzania konsultacji w wielu ośrodkach, także u zagranicznych lekarzy. Główne i nawracające problemy dotyczyły kolan.
Trafił przed tym sezonem do Skry Bełchatów, ale, jak się okazało, nie był w stanie grać w pełni sił. Pojawił się na parkiecie w dwóch meczach sezonu na krótki moment – w sumie rozegrał pięć setów. Kolejne problemy ze zdrowiem dały znać o sobie. Mając pewność, że nie pomoże klubowi, szefowie Skry postanowili rozwiązać kontrakt z siatkarzem.
Łukasz Kaczmarek mówi szczerze o koszmarze w Zaksie. Siatkarz wywalił kawę na ławę
Mika odchodzi za porozumieniem stron
W czwartek bełchatowski klub przekazał komunikat: „Mateusz Mika nie jest już siatkarzem PGE GiEK Skry Bełchatów. Umowa między przyjmującym oraz Klubem została rozwiązana za porozumieniem stron. Mateusz Mika dołączył do PGE GiEK Skry Bełchatów przed sezonem 2023/2024. Pomimo ogromnych chęci i wytrwałości siatkarza oraz profesjonalnego wsparcia medycznego ze strony klubu, problemy zdrowotne zawodnika nie pozwalały na powrót do pełnej dyspozycji. Przedłużający się powrót do zdrowia Mateusza Miki nie pozwolił, aby w stu procentach wykorzystać na boisku potencjał zawodnika. Pomimo braku możliwości gry, zawodnik wspierał drużynę, wykazując się przy tym profesjonalizmem i doceniając wsparcie, które otrzymywał od kibiców. Umowa między Mateuszem Miką a klubem została rozwiązana za porozumieniem stron.”