Mistrzostwa świata w siatkówce od dłuższego czasu właściwie co cztery lata różniły się formatem. Kibice często na to narzekali i nie nadążali za ciągłymi zmianami w systemie rozgrywek. Tegoroczny mundial siatkarzy w Polsce i Słowenii upłynął pod znakiem kontrowersji. Rywalom gospodarzy nie spodobało się faworyzowanie organizatorów w fazie pucharowej i głośno o tym mówiono. Było już za późno, by zmienić coś w MŚ 2022, jednak niewykluczone, że te protesty wpłynęły na decyzję FIVB o prawdziwej rewolucji.
To koniec mistrzostw świata w siatkówce, jakie znamy! Rewolucja w przepisach
Światowe władze siatkówki poinformowały o ujednoliceniu światowego czempionatu wśród kobiet i mężczyzn! Oznacza to, że obydwa turnieje będą rozgrywane wg tego samego systemu. Dzięki temu kibice nie będą w takiej sytuacji, jak w tym roku, gdy w MŚ siatkarzy po fazie grupowej rywalizowano w drabince od 1/8 finału, a w MŚ siatkarek stworzono kolejną rywalizację grupową i podzielono turniej na dwie połówki - aż do samego finału. Co więcej, FIVB rozszerzyło mundial z 24 do 32 drużyn! Dzięki temu siatkówka pójdzie w stronę dobrze znanego systemu z piłkarskich MŚ. Od 2026 roku 32 zespoły będą dzielone na osiem czterozespołowych grup, z których awansują po dwie najlepsze drużyny i utworzą drabinkę od 1/8 finału. Kolejne fazy grupowe, zachowywanie punktów z poprzedniej rundy czy klasyfikacje "szczęśliwych przegranych" – to wszystko przechodzi w niepamięć. Warto dodać, że o organizację MŚ w 2026 r. stara się Polska i Japonia wraz z Filipinami i Chinami. Polskie siatkarki skradły serca kibiców podczas tegorocznych MŚ, w których doszły aż do ćwierćfinału z Serbią: