Przez fazę grupową polskie siatkarki przebrnęły jak burza. Uległy rywalkom tylko w jednym pojedynku - było to w starciu z gospodyniami turnieju, Bułgarkami. Potem, już w fazie pucharowej, w 1/8 finału uporały się wygraną 3:1 z Ukrainą, choć ich postawa była daleka od ideału. Kres polskiej przygody na czempionacie nadszedł natomiast w ćwierćfinale. Tam łatwo w trzech setach z "Biało-czerwonymi" uporała się Turcja.
Zobacz też: Polska bez szans z Turcją. Siatkarki odpadają z mistrzostw Europy
Jak się okazuje, starcie to było prawdopodobnie ostatnim w roli selekcjonera reprezentacji Polski dla Jacka Nawrockiego. Szkoleniowiec w nowym sezonie ma podjąć pracę w siatkówce klubowej. Już wcześniej spekulowano, że obejmie stery w Chemiku Police, czego jednak nie potwierdzono. A jak podaje serwis "sport.pl" na łączenie pracy w siatkówej klubowej i reprezentacyjnej zgody nie wyrazi Polski Związek Piłki Siatkowej.
W efekcie obecnie wszystko wskazuje na to, że Jacek Nawrocki zakończy swoją przygodę w roli selekcjonera siatkarskiej reprezentacji Polski kobiet. Oficjalne i wiążące decyzje w tym zakresie powinny zapaść już w najbliższym czasie.