Siatkówka, Projekt Warszawa, Puchar Challenge, siatkarze

i

Autor: CEV Projekt Warszawa świętuje Puchar Challenge

Rozmowa Super Expressu

Trener Projektu Warszawa, triumfatora Pucharu Challenge, Piotr Graban: Możemy wygrać wszystko

2024-02-28 10:24

To kolejny sukces polskiej siatkówki klubowej, po trzech z rzędu tytułach Zaksy Kędzierzyn w Lidze Mistrzów. Podopieczni Piotra Grabana z Projektu Warszawa poszli za ciosem i w kapitalnym stylu przeszli jak burza rozgrywki Pucharu Challenge. W finałowym dwumeczu nie dali szans włoskiej Monzie. – Niech ktoś sobie mówi, że to trofeum drugiej czy piątej kategorii, ale najważniejsze, że spotkały się nacje niezwykle mocne w światowej siatkówce i że to polski klub był górą – mówi „Super Expressowi” trener Graban.

„Super Express”: – Jak wyglądała celebracja sukcesu w Monzie?

Piotr Graban: – Czasu na świętowanie nie było za dużo, była oczywiście lampka szampana, wspólna kolacja, ale bez szaleństw. Zaraz czekają nas półfinał i finał Pucharu Polski, a potem kolejne cele przed nami. Uczulałem zawodników, że muszą o tym pamiętać.

By zagrać w półfinale, musi zrobić przykrość kumplowi. Ben Toniutti mówi nam o szansach na ogranie Piacenzy

– Powiedział pan bez wahania „półfinał i finał”, czyli wiadomo jaki jest plan na turniej w Krakowie... Macie jeden puchar, jedziecie po drugi?

– Jesteśmy w dobrej formie, co pokazaliśmy w finale z Monzą. Celujemy w najwyższe zaszczyty, jedziemy po pełną pulę. Wiemy, że nas na to stać, będziemy robić wszystko, żeby w Krakowie też było radośnie.

– Puchar Challenge to pierwsze z trzech waszych sportowych zadań na ten sezon, za chwilę Puchar Polski, potem jeszcze walka o ligowe złoto. Czuje pan, że ten zespół stać na wszystko?

– Jestem tego pewny w stu procentach. Wiem, że możemy wywalczyć każdy z założonych celów i że mentalnie jesteśmy na to gotowi. Pokazujemy, że jesteśmy mocni także w trudnych momentach spotkań, a to szczególnie ważne. Możemy zdobyć wszystko, oby tylko zdrowie dopisało, a wtedy jesteśmy w stanie naprawdę namieszać.

Ile zarobią siatkarze Projektu za Puchar Challenge? 100 razy mniej niż piłkarze… Prezes PZPS: – Czas na osobne rozgrywki?

– Kluczem jest stabilność, jaką pokazujecie przez cały sezon?

– Kiedy mam do dyspozycji pełny zespół, nie ma zdrowotnych wahań i mogę skorzystać z głębi składu, to jestem wtedy zwykle bardzo spokojny. Przy problemach zdrowotnych, czy w trakcie wielu wyjazdów oczywiście zdarzały się nam także wpadki. Można powiedzieć, że w jakiś sposób odbiliśmy sobie kilka porażek w lidze tym zwycięstwem w europejskim pucharze. Poza tym mamy jedno zadanie mniej do wykonania, skończyły się podróże zagraniczne i nagromadzenie meczów, teraz można się skupić na lidze. Bo było nie za lekko. Gdyby mnie pan spytał dwa, trzy dni temu, jaki jest dzień tygodnia, to nie wiedziałbym dokładnie, musiałbym spojrzeć na kalendarz. Nasze organizmy żyją z dnia na dzień, z treningu na trening, z wyjazdu na wyjazd. Mniejsze obciążenia na pewno nam pomogą w finałowej fazie sezonu, świeżość będzie po naszej stronie.

– Polski kibic siatkarski po wielkich sukcesach klubowych ostatnich lat jest wybredny, słychać głosy, że Puchar Challenge to jedynie trzeciorzędna rywalizacja...

– Ktoś mi wczoraj powiedział, że Projekt Warszawa jest dopiero czwartą polską drużyną, która zdobyła siatkarski europejski puchar. Ograliśmy dobrą włoską markę, drużynę Monzy, która ostatnimi czasy ma na rozkładzie czołowe teamy Serie A. Pokazaliśmy, że jesteśmy zdecydowanie lepsi. Niech ktoś sobie mówi, że to trofeum drugiej czy piątej kategorii, ale najważniejsze, że spotkały się nacje niezwykle mocne w światowej siatkówce i że to polski klub był górą. Nie uważam, że zdobyliśmy jakiś puchar pocieszenia. Zrobiliśmy dobrą robotę i wygraliśmy. Dla mnie to się najbardziej liczy.

Superważna wiadomość dla polskich siatkarzy. To tam mogą szukać bezpośredniego awansu na igrzyska olimpijskie

– No i trwa pańska wspaniała przygoda w Projekcie, w którym w roli głównego trenera jest pan od niespełna półtora roku, a dobrych wspomnień nie brakuje.

– Może jestem specyficznym gościem, ale ja będę mówił tylko o tych celach, które są wciąż przed nami. Nie zamierzam nie wiadomo jak długo rozpamiętywać pierwsze duże trofeum i zadowolić się tym. Oczywiście, to zadowolenie jest, warszawski klub siatkarski ma na koncie historyczne osiągnięcie, ale mamy jeszcze dwie duże rzeczy do zrobienia w tym sezonie.

QUIZ: Rozpoznasz polskich siatkarzy? Komplet punktów to obowiązek prawdziwego kibica!

Pytanie 1 z 20
Zaczynamy z wysokiego C. Siatkarz na zdjęciu to...
Bartosz Kurek
Najnowsze