W poprzednim sezonie był w Trentino zmiennikiem słynnego Serba Grbicia, a ostatnio - Brazylijczyka Rafaela. Teraz jednak sytuacja zmienia się na korzyść naszego gracza.
- Rzeczywiście pojawiam się częściej jako główny rozgrywający - mówi Łukasz "Super Expressowi". - U nas zresztą nie ma ścisłego podziału na wyjściowy i rezerwowy skład. Zmiennicy muszą dawać zespołowi tyle samo, co podstawowi gracze.
Żygadło, który występuje w Trentino drugi sezon, zniknął z kadry narodowej w momencie, gdy nowym szkoleniowcem został Daniel Castellani (48 l.). - Wydaje mi się tylko, że nie bardzo stać nas na pomijanie zawodników, którzy osiągają bardzo dobre wyniki i grają w poważnych europejskich ligach - komentuje Żygadło. - Cały czas jestem gotowy do gry w kadrze, ale najpierw muszę dostać powołanie.
Mamy dla niego dobre wiadomości. Castellani potwierdził, że weźmie Żygadłę pod uwagę. - Oczywiście, że dostanie szansę - zapewnia Argentyńczyk pytany przez nas o Łukasza. - W tym roku chciałem spróbować innego wariantu, ale w szerokim składzie na 2010 rok widzę dla niego miejsce, bo szykuje się ciężki sezon.