Heynen opisał swoje wrażenia ze starcia ze Słoweńcami: – Traciliśmy kilka punktów i musieliśmy za każdym razem gonić w trudnym położeniu. Apelowałem do graczy, że nie tylko grali dobrze, ale by walczyli o każdy punkt, o zwycięstwo. Bo zwycięstwo było dla nas głównym celem spotkania po raz pierwszy w tej Lidze Narodów. No i oni właśnie zrobili to, o co prosiłem, czyli zaliczyli wygraną. Oczywiście jako trener widziałem lepsze i gorsze elementy gry. To wszystko odbywa się 28 dni przed startem igrzysk olimpijskich i to jest liczba dni przeznaczonych na naszą pracę – przypomniał. – Mam nadzieję, że w niedzielę z Brazylią zrobimy coś jeszcze lepiej. Jeśli chodzi o mecz ze Słowenią, to nasz atak mógł wyglądać na pewno pewniej. Podobnie mogę powiedzieć o naszej grze blokiem, chociaż w sumie zrobiliśmy wiele dobrego, a niesamowite zawody rozegrał pod tym względem Fabian Drzyzga. Ogólnie pozytywnie oceniam nasz występ, ale to oczywiste, że my właśnie w tym momencie, od kilku dni, zaczynamy budować zespół. Niektórych błędów można było uniknąć.
Michał Kubiak po wygranym starciu Polska – Słowenia: Nie był to kosmiczny mecz, ale liczy się wynik [SKRÓT MECZU]
Potrzebna nam rywalizacja
– Mam nadzieję, że z Brazylią zagramy pięć setów i że to będzie ciężkie spotkanie – zapowiada selekcjoner polskich siatkarzy. – Potrzebna jest nam rywalizacja na najwyższym poziomie, by zobaczyć w jakim miejscu jesteśmy. Liczę na to, że nie będzie to wynik 0:3 jak ostatnim razem, ale że to będzie prawdziwa potyczka.
Z Kochanowskim wszystko OK
Vital Heynen wypowiedział się też na temat zejścia Jakuba Kochanowskiego w trakcie meczu ze Słoweńcami. Wyglądało na to, że nasz środkowy odczuwa jakieś problemy zdrowotne. – Nic poważnego, być może odezwało mu się coś. Wolałem nie ryzykować, skoro zawodnik mówi, że nie czuję się stuprocentowo dobrze. W niedzielę powinien zagrać, nie było sensu zwiększać ryzyka dzisiaj – powiedział trener kadry.