Vital Heynen już dłuższy czas nie prowadzi polskich siatkarzy, ale dalej jest kojarzony przez kibiców i traktowany z olbrzymią uprzejmością. Nawet, gdy prowadził reprezentację Niemiec, śpiewał polski hymn razem z fanami. Przesympatyczna postać była uwielbiana przez kibiców. Wielu tęskni za Vitalem Heynenem i jego pracą dla naszego zespołu. Teraz zarówno on, jak i jego drużyna potrzebuje wiele wsparcia. Szkoleniowiec Nilufer Belediyespor jest w Turcji, która walczy ze skutkami tragicznego trzęsienia ziemi.
Vital Heynen o tragedii w Turcji. "To szokujące dla całego kraju"
Były selekcjoner reprezentacji Polski udzielił wywiadu Sport.tvp.pl, w którym opowiedział o ogromnej tragedii, do której doszło w Turcji i nie ukrywał, że cały kraj jest w szoku w związku z trzęsieniem ziemi, które zdemolowało kraj.
Vital Heynen i jego drużyna są bezpieczni, ale tego samego nie można powiedzieć o innych drużynach.
- Dochodzą do nas informacje o całych drużynach siatkarskich, które zaginęły. Jedną z nich jest zespół z drugiej ligi z miasta Hatay dotkniętego katastrofą. Siatkarki były w hotelu, ten się zawalił i nikomu nie udało się nawiązać z nimi kontaktu - opowiada wstrząśnięty Heynen.
Heynen o trzęsieniu ziemi w Turcji: Skalę tragedii widać na twarzach ludzi
Heynen nie ukrywał, że wydaje się, że na ulicach jest dość spokojnie, ale dramat wyrysowany jest na twarzach ludzi. - Nie zmienia to faktu, że skalę tragedii można wyczytać na twarzach wszystkich osób, które się spotyka. Moja nauczycielka tureckiego jest z tamtego rejonu. W poniedziałek odbyliśmy lekcję, ale nie była ona normalna. Non stop odbierała i wysyłała wiadomości, dowiadując się, kto z jej rodziny i znajomych został znaleziony żywy, a kto jest wciąż zaginiony - mówi w "TVP Sport".