Początkowo mistrzostwa świata 2022 miały odbyć się w Rosji, ale wybuch wojny w Ukrainie szybko zweryfikował te plany. Miejsce Rosjan zajęli Polacy i Słoweńcy, którzy zadeklarowali się do przeprowadzenia siatkarskiego mundialu. Polska od lat słynie z wyjątkowej atmosfery i chętnie organizuje wielkie imprezy, więc wydawało się to naturalne. Najważniejszy turniej tego sezonu rozpocznie się już 26 sierpnia, ale tuż przed startem MŚ wybuchła spora afera związana z systemem rozgrywek. Jest on znacząco inny niż w poprzednich światowych czempionatach. Wcześniej aż do półfinału rywalizowano w grupach, których zasady często ustalano w ostatniej chwili, a teraz po fazie grupowej od 1/8 finału rozpocznie się system pucharowy. Mogłoby się wydawać, że to zmiana na plus, ale nie zabrakło kontrowersji. Wszystko w związku z kwestią rozstawienia po fazie grupowej.
Grbić mówi o stresie przed MŚ siatkarzy. Zdecydowane słowa selekcjonera
Wielka afera przed startem MŚ w siatkówce! Rywale grzmią w stronę Polaków
W pierwszej fazie MŚ 24 drużyny podzielono na sześć grup. Z każdej awansują dwa najlepsze zespoły, do których dołączą cztery reprezentacje z najlepszym bilansem z 3. miejsca. Później 16 ekip zostanie rozstawionych przed 1/8 finału zgodnie z bilansem w fazie grupowej. Z ważnym szczegółem - Polska i Słowenia (o ile wyjdą z grupy) jako gospodarze mają zagwarantowane rozstawienie z numerami 1-2, co oznacza teoretycznie najprostszą ścieżkę. Polacy i Słoweńcy będą porównywać grupowy bilans tylko między sobą, co mocno nie podoba się ich rywalom.
Heynen wspomina Kubiaka, mówi o Kurku i kryzysie kadry. „Położyłem głowę pod topór”
Siatkarka piękność sprzedaje w internecie gorące zdjęcia!
- Nie rozumiem tego. Organizują zawody, pomagają FIVB. Ale to mistrzostwa świata, nieprywatny turniej. To niesprawiedliwe - mówił w rozmowie z "Interią" Igor Kolaković, trener Serbów. - To jasne, że zasada z zapewnieniem najwyższego rozstawienia Polakom i Słoweńcom nie jest w porządku. To niewłaściwe i niepotrzebne. Daje im dużą przewagę, a te zespoły przecież i tak są bardzo silne. Ale zasady to zasady i przecież nie będziemy na nie narzekać - wtórował mu w rozmowie ze "Sport.pl" Nikołaj Jeliazkow, trener Bułgarii (pierwszego rywala Polski na MŚ). Odpowiedź drugiej strony jest stanowcza.
- Czy sportowo to ruch całkowicie fair? Wiemy, że nie do końca, ale tego trudno uniknąć. Gospodarz zawsze ma pewną korzyść z organizacji imprezy. Dla nas najważniejsze, że inni już przed turniejem wiedzą, jak zostanie to rozwiązane, mogą się z tym oswoić i wszystko jest jasne. Nie chcieliśmy, żeby powtórzyły się sytuacje z poprzednich lat. Wtedy o wielu sprawach dowiadywaliśmy się dopiero w trakcie trwania mistrzostw świata, czy mistrzostw Europy i to wszystkich najbardziej denerwowało - powiedział "Sport.pl" prezes PZPS, Sebastian Świderski. - Wszystko jest jasne przed turniejem, więc tu nie widzę problemu. Rywale mają prawo powiedzieć, że sportowo nie wszystko będzie tu równe, ale niech zadadzą sobie pytanie: a czy kiedykolwiek było? - wymownie ocenił Nikola Grbić.