Wielka zmiana w kalendarzu polskich siatkarzy. Chodzi o mistrzostwa Europy
Pierwotnie przyszłoroczne mistrzostwa Europy miały odbyć się we Włoszech, Macedonii Północnej, Bułgarii i Ukrainie. Niestety, ostatni z wymienionych krajów w dalszym ciągu jest uwikłany w wojnę z Rosją i po ponad 7 miesiącach nie widać końca tego zbrojnego konfliktu. W związku z tym europejskie władzy postanowiły zareagować i na niespełna rok przed turniejem dokonały zmiany gospodarza. Utrzymano format rozgrywek w czterech różnych krajach, ale Ukrainę zastąpił Izrael. Tym samym po raz trzeci z rzędu ME będą organizowane przez cztery państwa. W 2019 r. tego wyzwania podjęły się: Belgia, Francja, Holandia i Słowenia, a przed rokiem: Czechy, Estonia, Finlandia i Polska. Tym razem Izrael po raz pierwszy ugości seniorską imprezę mistrzowską w siatkówce.
Ukraina straciła mistrzostwa Europy, ale wciąż jest w planach. Oficjalny komunikat
Ukrainie odebrano przyszłoroczny czempionat, ale CEV zapewnił, że w kraju broniącym się przed Rosją, odbędą się mistrzostwa w 2025 lub 2027 roku. Dwie poprzednie edycje ME polscy siatkarze kończyli z brązowymi medalami. W przyszłym roku ponownie będą głównymi faworytami do zwycięstwa. Turniej rozpocznie się 28 sierpnia i potrwa do 16 września. Wezmą w nim udział 24 zespoły, które rozegrają 76 meczów. Polska ma już zapewniony awans, a tytułu będą bronić Włosi.