Siatkówka, Salvador Hidalgo Oliva, Fenerbahce

i

Autor: CEV Salvador Hidalgo Oliva, były siatkarz Jastrzębskiego Węgla

Zamieszanie w ekipie wicemistrzów Polski

Wiemy czy siatkarze Jastrzębskiego Węgla rozpoczną normalnie sezon PlusLigi. Zapadła decyzja, prezes wyjaśnia

2022-09-27 10:46

Klamka zapadła. Międzynarodowa Federacja Siatkówki (FIVB) podjęła decyzję w sprawie zakazu transferowego nałożonego na Jastrzębski Węgiel przed startem sezonu 2022/23. Przed klubem stanęło nawet widmo niewystawienia składu na inauguracyjny mecz PlusLigi z powodu braku dostatecznej liczby graczy! Wszystko przez proceduralne zaszłości związane z rozliczeniami z byłym zawodnikiem śląskiej drużyny.

Wygląda na to, że kibice Jastrzębskiego Węgla mogą odetchnąć z ulgą. FIVB przekazała, że droga do rejestracji graczy została odblokowana, bo zdjęto zakaz transferowy. Oznacza to, że klub wywiązał się z wyroku sądowej instancji światowej federacji, który nakazywał zapłacenie zaległości kontraktowych Salvadorowi Hidalgo Olivie – Kubańczykowi z niemieckim paszportem, który reprezentował barwy jastrzębian w latach 2016–19. Po tym jak Oliva odszedł w trakcie rozgrywek ligowych 2018/19 do tureckiego Fenerbahce, trwał finansowy spór po rozwiązaniu kontraktu. Jastrzębski Węgiel nie zapłacił w terminie zasądzonego odszkodowania (mógł się odwoływać, ale to nie wstrzymywało biegu kary), twierdząc, że nie pozwala na to orzeczenie Urzędu Skarbowego, który dopatrzył się zaległości w płatnościach podatkowych Olivy.

Tak rozwiązali problem płatności

Pat został jednak ostatecznie rozwiązany, co przyznaje w rozmowie z „SE” prezes klubu z Jastrzębia Adam Gorol.

Wyszło na jaw, jak Wilfredo Leon traktuje swoją żonę! Tak to wygląda naprawdę, dla wielu osób to nie do pomyślenia

– Zaproponowaliśmy w FIVB utworzenie depozytu na rzecz płatności dla zawodnika, ponieważ w myśl polskiego prawa nie mogliśmy zapłacić bezpośrednio – tłumaczy nam szef wicemistrzów Polski. – Federacja światowa do pewnego momentu nie rozumiała naszego stanowiska, ale po przedłożeniu klarownych dokumentów przyjęła je. Na skutek takiego działania zostaliśmy odblokowani, teraz sprawa będzie się toczyła na linii zawodnik – FIVB. Jest też kwestia rozliczenia z Urzędem Skarbowym, ale to także leży w gestii siatkarza, choć tam jeszcze są wątpliwości podnoszone przez menedżera dotyczące kwot należnego podatku. Wyjaśnienie kwot powinno nastąpić pomiędzy graczem a urzędem, my nie jesteśmy tu stroną – podkreśla Gorol.

Siatkarz musi zapłacić zaległe podatki

– Uważam, że trzeba będzie podjąć działania zapobiegające takim przypadkom w przyszłości, bo skoro światowe władze siatkarskie tak dbają o rozliczenia klubów z graczami, to powinny także zacząć przyglądać się zawodnikom, czy rozliczają się z podatków. Kontrakt z naszym zawodnikiem był tak skonstruowany, że do wartości netto należności za grę miał dodawane z klubu 19 procent tytułem podatkowych zobowiązań. Czyli otrzymał to, tylko nie zapłacił tego podatku – informuje prezes Gorol.

Trener polskich siatkarek Stefano Lavarini o organizacji MŚ: To nienormalne

Tymczasem Salvador Hidalgo Oliva też skomentował całe zamieszanie. „FIVB znalazła świetne rozwiązanie dla Jastrzębskiego Węgla, aby rozpoczął ligę. Zawsze mówiłem, że FIVB jest bezstronne i że Jastrzębie może rozwiązać problem w 5 minut. Wystarczyło zapłacić, a zakaz zostanie zniesiony. Możesz uciekać z kłamstwem na ustach, ale nie możesz ukryć się przed prawdą” – skwitował na Twitterze były siatkarz śląskiego klubu.

Co teraz z całą sprawą? Czy klub zdąży zgłosić formalnie do rozgrywek PlusLigi cały swój zagraniczny zaciąg, w którym są m.in. obaj rozgrywający, Francuz Toniutti i Fin Tervaportti? Bez nich wystawienie składu na jakikolwiek mecz graniczyłoby z cudem. Spotkanie inaugurujące sezon jastrzębianie maja zaplanowane w piątek 30 września o 17.30 z GKS Katowice.

Trzykrotna medalistka ME przestrzega: Na to muszą uważać siatkarki kadry

– Ze strony ligi nie będzie najmniejszych problemów proceduralnych z rejestracją do gry, zrobimy to bardzo szybko, polega to na jedynie weryfikacji danych – zapewnia „SE” Kamil Składowski, rzecznik PlusLigi. – Sprawa leży w gestii federacji macierzystych poszczególnych zawodników, z od których klub musi otrzymać stosowne certyfikaty.

– To wszystko odbywa się w systemach informatycznych, mam nadzieję, że trzy dni wystarczą na sfinalizowanie sprawy – kończy prezes Gorol.

Tomasz Fornal to najpopularniejszy polski siatkarz w internecie
Najnowsze