Klub z Tatarstanu dominuje w rosyjskiej Superlidze tak samo jak w rozgrywkach europejskich, które wziął ostatnio szturmem (ledwie 2 stracone sety w całej Lidze Mistrzów...). Nie ma mocnych na potęgę, która jest w stanie płacić kontrakty na poziomie miliona euro za sezon – jak w przypadku Kubańczyka z polskim paszportem Wilfredo Leona, którego wybrano do najlepszej drużyny finałowego turnieju.
– Najpierw w Europie, a potem w Rosji pokazaliśmy, że jesteśmy najmocniejsi – cieszył się Leon po odebraniu złotego medalu. – Przyszedłem do tego klubu zdobywać trofea i sprawić, byśmy byli czołową drużyną świata. Jakie mam plany na lato? Odpocznę, przyjadę do Polski spotkać się z rodziną – zapowiedział siatkarz, który na co dzień mieszka w Warszawie i czeka na przyznanie prawa gry w reprezentacji Polski.