ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

i

Autor: East News

Zaksa - Cuneo. Liga Mistrzów FINAL FOUR. Włosi zasną na parkiecie

2013-03-15 3:00

- To jest dla nas moment, żeby pokazać się w Europie i zabłysnąć w walce z najlepszymi. Chcemy zagrać naszą najlepszą siatkówkę, mamy niepowtarzalną szansę na sukces - zapowiada w rozmowie z "Super Expressem" Daniel Castellani (52 l.), trener siatkarzy Zaksy Kędzierzyn. W sobotę i niedzielę w Omsku polska drużyna staje przed okazją zawojowania Ligi Mistrzów.

W półfinale kędzierzynianie grają z czołową włoską ekipą Cuneo, którą dobrze zapamiętali w tym sezonie zawodnicy Resovii. W dwóch meczach grupowych wygrali z Cuneo zaledwie seta.

- Siłą przeciwników jest zagrywka, tak wyeliminowali w poprzedniej rundzie Maceratę - analizuje Castellani. - Jeśli znowu zadziała, będziemy mieli problemy. Włosi potrafią też znakomicie wykorzystywać wysokie piłki. My z kolei możemy zaskoczyć serwisem szybującym i lepszą grą w ataku. Jeśli złapiemy równowagę między odbiorem a serwisem, będzie dobrze - zapowiada Argentyńczyk, który szuka też niekonwencjonalnych sposobów na włoskich konkurentów.

- Nie mam pojęcia, dlaczego przyjechali do Omska w czwartek, czyli dopiero dwa dni przed meczem - zastanawia się. - Taka jest decyzja ich trenerów, widocznie wiedzą, co robią. My od razu stwierdziliśmy, że graczom potrzebna jest właściwa aklimatyzacja, skoro jest aż tak duża różnica czasu, i dlatego siedzimy tu od poniedziałku - dodaje.

- Nie mieliśmy wielkich problemów ze spaniem, oczywiście niektórzy chodzili zmęczeni, ale to normalne. W każdym razie na treningach w Omsku nie spali... Za to liczę, że gracze Cuneo będą mieli kryzys akurat w meczu z Zaksą i przysną na parkiecie - śmieje się szkoleniowiec kędzierzynian.

Niestety, nie wszyscy kędzierzyńscy siatkarze są w pełni formy zdrowotnej. Martwią szczególnie bolące plecy rozgrywającego numer 1, Pawła Zagumnego. - Jeszcze odczuwa bóle, ale jest coraz lepiej i powinien dojść do siebie przed meczem - ma nadzieję Castellani. Podobnie wygląda sytuacja środkowego Marcina Możdżonka, który tak jak "Guma" opuścił ostatni mecz ligowy. - Z małym bólem da się grać - zapewnia jednak trener Zaksy.

Zaksa ma spore szanse

Andrea Anastasi (53 l.) trener reprezentacji Polski: - Cuneo to mocny zespół, ale szanse kędzierzynian są spore. Włosi dysponują olbrzymim potencjałem fizycznym, mają graczy potrafiących w pojedynkę zmienić przebieg meczu. Są to Belg Wijsmans, Bułgar Sokołow i Serb Nikola Grbić, jeden z najlepszych rozgrywających w historii. Wierzę jednak w system i organizację gry Zaksy.

Niebieskie pigułki

Okazuje się, że w Omsku siatkarze i trenerzy Zaksy znaleźli skuteczną metodę na dobre samopoczucie. Tajemnicą są... niebieskie pigułki. Nie chodzi jednak o słynną viagrę, ale proszki na bezsenność. Były niezbędne na początku pobytu kędzierzynian w mieście, w którym różnica czasu w stosunku do Polski to aż 6 godzin. Dzięki tabletkom siatkarze Zaksy będą wypoczęci i zregenerowani.

Nie przegap!

Półfinał Ligi Mistrzów

Zaksa - Cuneo

Sobota o 13.30, Polsat Sport

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze