- W pierwszym meczu grałam niewiele, więc mój występ był zaskoczeniem dla Włoszek - mówi "Super Expressowi" Kasprzak - Włoscy trenerzy są znani z tego, że wyjątkowo dokładnie "rozpisują" każdą zawodniczkę, jak przeciw niej ustawić blok. Na mnie pewnie się nie przygotowali.
Przeczytaj koniecznie: Siatkarskie mistrzynie Polski muszą ...
Muszyna wygrała po sześciu setach. Spotkanie przegrała 2:3, ale ponieważ wygrała pierwszy mecz, potrzebny był "złoty set". - Najważniejsze, że po przegranym tie-breaku nie pękłyśmy. Denerwowałam się bardzo, ale udało się. A w nagrodę dostałam buziaka od trenera. Zresztą wszytkie dostałyśmy, żadna nie została pominięta, bo zasłużyłyśmy na to - uśmiecha się Kinga.
Od Final Four Muszynę dzieli już tylko dwumecz z azerską Rabitą Baku. - Może być trudniej niż z Włoszkami. Azerki są silne, a do tego czeka nas daleka podróż - kończy Kinga.
Aluprof nie dał rady
VakifGunes Stambuł wygrał z Aluprofem Bielsko-Biała 3:1. Tym samym mistrzynie Polskie pożegnały się z rozgrywkami Ligi Mistrzyń. Przypomnijmy, że turecki zespół Małgorzaty Glinki w pierwszym spotkaniu również wygrał 3:1.