Siatkówka, siatkarki, reprezentacja Polski, Olivia Różański

i

Autor: FIVB Olivia Różański i jej koleżanki mają się z czego cieszyć

Bohaterka ma głos

„Żyjemy chwilą!”. Olivia Różański przeszczęśliwa po awansie polskich siatkarek do półfinału Ligi Narodów

2023-07-13 8:47

Nasze siatkarki wywiązały się kapitalnie z roli faworytek ćwierćfinałowego spotkania Ligi Narodów w amerykańskim Arlington. Po pokonaniu Niemek 3:1 są już w najlepszej czwórce imprezy rangi światowej, a to nie zdarzyło się Biało-Czerwonym od ponad pół wieku. W sobotę 15 lipca zmierzą się z jedną z potęg – Chinami lub Brazylią, ale nikogo się już nie boją.

Nie tylko Magda Stysiak ciągnie atak reprezentacji Polski i widać to dobrze przez cale rozgrywki Ligi Narodów oraz wcześniejsze imprezy. Kiedy trzeba, do walki włączają się inne skrzydłowe i tak było w meczu z Niemkami. Naszą atakującą numer jeden wsparła na lewym skrzydle Olivia Różański, dysponująca równie mocną siłą ognia przyjmująca kadry. Zdobyła 18 pkt, tyle samo, co koleżanka, wykonała 35 ataków, z których w parkiecie znalazło się 16, dodała asa i blok. Imponowała zwłaszcza w pierwszym secie, wygranym do 12, kiedy wychodziło jej niemal wszystko.

Polki w półfinale Ligi Narodów! Niemki znów napsuły krwi Biało-Czerwonym, ale obyło się bez tie-breaka!

Po awansie do półfinału Ligi Narodów Olivia Różański odpowiedziała na pytania „Super Expressu”.

Wiedziałyśmy jak się przygotować

– Nad czym przede wszystkim pracowałyście przed meczem z Niemkami? Może nad serwisem, bo działał idealnie w pierwszym secie?

– Tak naprawdę to nad wszystkim. Wiedziałyśmy, na czym mamy się skupić po ostatnim meczu, bo gramy z bardzo dobrym zespołem, przede wszystkim niezwykle walecznym, dobrze broniącym i blokującym. I zdawałyśmy sobie sprawę, że właśnie zagrywką możemy im narobić problemów.

– Zawsze trzeba się było z tym rywalem bić, w związku z tym brak oporu Niemek w pierwszym secie mocno was zaskoczył?

– Raczej nie, bo nam też poprzednim razem źle ułożył się mecz z nimi na samym początku (15:25 w pierwszym secie meczu fazy grupowej, a potem wygrana 3:2 – red.). Może nie weszły w to spotkanie od pierwszej piłki, ale byłyśmy pewne, że każdy kolejny set będzie bardzo trudny. Wiemy doskonale jak one potrafią zagrać. Tym bardziej się cieszymy z wygranej.

Vital Heynen nie wytrzymał po porażce z Polską! Ogromna frustracja

– Skąd rozluźnienie w drugiej partii? Za szybko pomyślałyście, że będzie łatwo?

– Nie wiem, nie jestem w stanie powiedzieć na gorąco, co to było. Na pewno gra po stronie Niemek zaczęła się coraz bardziej układać, ich poziom podskoczył, chociaż o wszystkim zadecydowała nasza słabsza gra. Najważniejsze, że w kolejnych partiach wróciłyśmy.

– Mimo wygranej, w obliczu półfinału z jeszcze mocniejszym przeciwnikiem nie martwi nieco słabsze przyjęcie zagrywki?

– Nic nas nie martwi, mamy w tej drużynie dużo potencjału, nasza pewność siebie buduje się coraz bardziej. Czujemy radość, że tu jesteśmy i że możemy grać w finałach. Żyjemy chwilą!

Najnowsze