"Button jest z innej planety"

2009-06-08 13:30

Kierowca Reb Bull Racing, Mark Webber nie ukrywa zadowolenia z zajętego drugiego miejsca w Grand Prix Turcji, i przyznaje, że zwycięzca, Jenson Button (Brawn GP) jest "z zupełnie innej planety".

Australijczyk przyjechał na metę niecałe siedem sekund za Brytyjczykiem, wyprzedzając jeszcze kolegę z zespołu Sebastiana Vettela. Młody Niemiec wystartował z pole position, ale błąd na pierwszym okrążeniu pozwolił Buttonowi na jego wyprzedzenie.

Później zespół zalecił Vettelowi oszczędzanie auta, widząc, że Weber jest szybszy, a lider klasyfikacji generalnej poza zasięgiem. Webber przyznał, że znał strategię Niemca na ten wyścig, która pozwoliła mu na ostateczne wyprzedzenie go na mecie.

- Wiedziałem, jak Sebastian będzie jechał, ale cieszę się, że to mi udało się wskoczyć na drugą pozycję. Walka o to miejsce rozegrała się tylko między nami, kierowcami Red Bulla, bo Button był absolutnie nie do dogonienia, to kierowca "z innej planety" - wyjaśnił.

Podczas wyścigu Webber zjechał do pit-stopu tylko dwa razy, mając w baku więcej paliwa, podczas gdy Vettel musiał zaliczyć tam trzy wizyty. Niemiec nie był z tego zadowolony, ale decyzji tej broni szef zespołu, Christian Horner.

- Gdyby Sebastian nie dał się wyprzedzić Buttonowi na pierwszym okrążeniu, nasza taktyka była optymalna, by go pokonać. Później również była szansa, by odzyskać prowadzenie, ale się nie udało - stwierdził. - Mark Webber pojechał fantastycznie, nie popełnił żadnego błędu, dlatego wyprzedził jeszcze Vettela. Cieszymy się jednak, że podium należało jednak do naszych kierowców - dodał.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze