O wylewie Weber poinformował w „Bildzie”. Opowiedział jak wyglądało nagłe pogorszenie stanu zdrowia i jak wyglądała cała sytuacja. „Obudziłem się w środku nocy i chciałem się gnać po wodę. I najzwyczajniej w świecie nie mogłem chwycić naczynia w rękę. Pomyślałem, że jestem mocno zmęczony i ponownie zasnąłem. Kiedy ponownie ocknąłem się po kilku godzinach, nie potrafiłem wymówić ani słowa do żony i ona od razu zadzwoniła po pogotowie. W szpitalu zdiagnozowano udar” – opowiedział Weber.
Piękny sen Kubicy przedwcześnie się zakończy?! Potworna wizja coraz bardziej realna
Były menedżer Schumacherów trafił do szpitala w Stuttgarcie. Lekarze przeprowadzili niezbędne badania i wdrożyli leczenie. Weber przebywał na oddziale dziewięć dni. Ostatecznie zaczął dochodzić do siebie i czuć się lepiej. Miał jednak trudne przejścia po drodze.
Będzie bojkot wyścigu Formuły 1? Lewis Hamilton protestował już wcześniej!
„Nie mogłem połykać, musiałem być żywiony przez rurkę” - zdradził. „Miałem jednak szczęście. Mogę mówić, jeść i nawet znowu chodzić. Modlę się codziennie, by tak zostało” - zakończył Weber.