O wielkiej tragedii poinformowali dziennikarze RMF FM. Według nich do zdarzenia doszło w miejscowości Błotnik na Pomorzu. Podczas Rajdu Żuławskiego jedna z załóg wypadła z trasy, a jej auto dachowało. Chwilę później kierowca i pilot znaleźli się w przydrożnym kanale, skąd nie udało się ich w porę wyciągnąć. Znajdujący się na miejscu policjanci i prokurator badają przyczynę tego feralnego wypadku. Impreza była należycie zabezpieczona i wszelkie służby wiedziały o niej.
Niedługo po zdarzeniu organizatorzy dwudniowego rajdu podjęli decyzję o przerwaniu imprezy. Rozpoczęła się ona w sobotę 11 maja, a rozdanie nagród miało odbyć się dzień później.