Przez cały weekend wyścigowy, Robert Kubica rywalizował z Georgem Russellem jak równy z równym. Polak wygrał obie piątkowe sesje treningowe, ale w sobotę znowu "zapomniał" jak się jeździ i przegrał z brytyjskim kolegą z zespołu o 0,6 sekundy. Nie był jednak najgorszy w stawce.
Tym razem ani jednego okrążenia pomiarowego nie przejechał Max Verstappen z Red Bull Racing. Kubica kolejny raz odpadł w Q1, ale polscy kibice, podobnie jak ci z całego świata, najbardziej żyli kuriozalnymi sytuacjami z końcówki trzeciej sesji kwalifikacji!
Wszyscy zawodnicy chcieli ruszać z jak najlepszej pozycji do ostatniego okrążenia. Bardzo wolno stawce przewodzili zawodnicy, a rywale nie chcieli ich wyprzedzić. Efekt był absurdalny. Do ostatniego okrążenia nie przystąpił niemal nikt. - Co za bałagan - komentował farsę Charles Leclerc, który do niedzielnego konkursu ma przystąpić z pole position.
Wyniki sesji kwalifikacyjnej do GP Włoch:
Ostateczny wygląd stawki poznamy dopiero po decyzjach sędziów. Nie wiadomo, czy komisja nie zdecyduje się ukarać niektórych zawodników. Jak informuje dziennikarz Cezary Gutowski, monakijczyk podkreślał, że dwa samochody jechały bok w bok 20 km/h i nie dało się ich ominąć i że to nie może mieć miejsca.
Polecany artykuł: