Do dramatycznych wydarzeń doszło na torze Talladega w stanie Alabama. Wyścig NASCAR rozgrywał się tam w poniedziałek. Jak zawsze zawodnicy jechali w dużej grupie zderzak w zderzak i klamka w klamkę. W takiej sytuacji wystarczy jeden fałszywy ruch, by spowodować ogromny karambol i wielki chaos na torze. Gdy na siedem okrążeń przed końcem Brendan Gaughan przedzierał się na czoło stawki, w jego auto uderzył Martin Truex. Pierwszy z wymienionych nie miał żadnych szans, by opanować maszynę, która wyleciała w powietrze, jak gdyby nic nie ważyła. Samochód wykonał pełny obrót w powietrzu i... wylądował na kołach. Zapewne dzięki temu Gaughan wyszedł z kraksy bez szwanku, ale strachu najadł się za wszystkie lata swoich startów. Mimo tak przerażających scen wyścig udało się doprowadzić do końca. Jego triumfatorem został Ryan Blaney, utrzymujący także prowadzenie w klasyfikacji generalnej tej prestiżowej za Wielką Wodą serii.
i
GIGANTYCZNA kraksa na słynnym wyścigu. Wyleciał w powietrze jak na filmie akcji! [WIDEO]
2019-10-16
8:50
Sporty motorowe to ogromne ryzyko. Wielka prędkość i adrenalina często doprowadzają do mniejszych lub większych wypadków. W trakcie ostatniego wyścigu amerykańskiej serii NASCAR mieliśmy do czynienia z naprawdę ogromną kraksą. Samochód Brendana Gaughana wyleciał w powietrze jak na filmach akcji. Tylko wyjątkowemu szczęściu kierowca zawdzięcza, że z wypadku wyszedł bez szwanku.
