- W Cardiff zwykle prześladuje mnie pech. Albo mam problemy z dopasowaniem motocykla do nawierzchni, albo sprzęt odmawia posłuszeństwa - mówił przed zawodami Gollob. Niestety, mistrz świata znów jeździł na walijskim torze poniżej oczekiwań.
Stracił 70 tysięcy
Cardiff to miejsce, za którym nie przepadają wszyscy polscy żużlowcy. Jeszcze nigdy żaden z naszych reprezentantów nie zwyciężył na Millennium Stadium. Na początku sobotnich zawodów wydawało się, że tę klątwę przełamie Gollob, który w fantastycznym stylu wygrał swój pierwszy bieg, pokonując m.in. Hancocka. Potem było już jednak znacznie gorzej. Technicznie Gollob jeździł po mistrzowsku i tylko dlatego był w stanie nawiązać walkę z rywalami. Problemem był słabo spisujący się sprzęt, na który przed zawodami mistrz świata wydał aż 70 tysięcy złotych. Polak kilkakrotnie zmieniał motocykle, ale nie przynosiło to żadnych rezultatów.
- W pierwszym starcie byłem bardzo szybki, ale potem coś się zacięło. Nie ma co ukrywać, byłem bardzo wolny. Robiliśmy, co się dało, ale nie wystarczyło to do awansu do półfinału - opowiada Gollob.
Będzie gonił Amerykanina
Walijskie zawody potwierdziły, że największym rywalem Golloba w tym sezonie będzie Greg Hancock. Amerykanin jest w życiowej formie.
- Hancock zdobył trochę punktów i wypracował sobie przewagę, ale to tylko dodaje dodatkowych emocji. Czekam już na następne Grand Prix w Terenzano za miesiąc, gdzie będę chciał zmniejszyć stratę do Grega, albo nawet wrócić na pozycję lidera. Jeszcze wszystko może się zdarzyć - zapewnia Gollob.
Wyniki Grand Prix Wielkiej Brytanii
1. G. Hancock (USA) 20 pkt
2. N. Pedersen (Dania) 16
3. C. Holder (Australia) 15
... 9. J. Kołodziej 7
10. T. Gollob 7
... 13. J. Hampel 5
... 17. R. Holta 1
Klasyfikacja generalna GP
1. G. Hancock 80 pkt
2. T. Gollob 68
3. Ch. Holder 57
4. J. Hampel 53
... 11. J. Kołodziej 28
... 13. R. Holta 24
... 19. D. Baliński 4