Wurz przyznaje, że FIA miała prawo wymagać określonych reguł, jeśli chodzi o zakładanie biżuterii w trakcie zawodów, ale jak dodał, mogła to zakomunikować w nieco inny sposób. Dyrektor wyścigów Niels Wittich bowiem po prostu sucho zapowiedział przed Grand Prix F1 w Miami, że kolczyki i łańcuchy są zabronione w czasie rywalizacji. Lewis Hamilton, który na co dzień zakłada zarówno jedno jak i drugie, zareagował z przekąsem. – Mamy chyba ważniejsze sprawy do załatwienia w naszym sporcie – powiedział Brytyjczyk. Ale ostatecznie zastosował się do zakazu i zdjął ozdóbki. – Przepis ten ma sensowne podstawy – przyznał Wurz, były kierowca F1, który znany jest z zaangażowania w kwestie dotyczące bezpieczeństwa zawodników i edukacji pod tym kątem. – Być może wybrałbym tylko inny sposób przekazania wiadomości – dorzucił.
Hamilton miał jednak problem. Okazało się, że wśród noszonych przez niego kolczyków jest także ten w jego nosie. Jak utrzymuje Lewis, nie ma możliwości, by go ot tak zdjąć. FIA postanowiła pójść na rękę brytyjskiemu mistrzowi i pozwoliła pozostawić ten element ozdobny – jednak wyłącznie na dwa wyścigi. Potem ma się go pozbyć. Zakaz biżuterii, a także noszenia niezgodnej z przepisami bielizny rzadko był egzekwowany przez FIA, ale po kontrowersjach dotyczących pracy dyrektora wyścigu podczas zeszłorocznego decydującego o tytule Grand Prix Abu Zabi, Wittich przyjął bardziej zdecydowane podejście.
Robert Kubica dla "Super Expressu": Ściganie się jest jak nałóg [WYWIAD]
Chociaż kwestie biżuterii i bielizny mogą wydawać się trywialne, Wurz opowiedział o rozmowie z byłym kierowcą Krisem Nissenem jako dowodzie na to, że może to być spory problem. Duńczyk brał udział w wypadku z pożarem samochodu na torze Fuji w 1988 roku. Potem pokazywał, że najgorsze, co mu się przytrafiło, było związane ze spalonym fragmentem... gumy od zwykłych majtek, która przywarła do ciała, powodując długotrwałe skutki i ból.
Max Verstappen zwycięzcą GP USA! Wypadek Lando Norrisa przyniósł emocje w Miami. Szalona końcówka
– W tym momencie uznałem, że nie mam ochoty słyszeć o tego typu sytuacjach jedynie z tego powodu, że ktoś nie zakłada regulaminowej ognioodpornej bielizny i trzyma na ciele biżuterię – podkreślił Wurz.