- Podpisałem kontrakt, bo uważam, że będę dobrze czuł się w tym zespole. Mam bardzo dobry kontakt z ludźmi zarządzającymi klubem. Z trenerem Rafałem Dobruckim rywalizowałem nawet na torze. Cieszę się, że trafiłem na niego, bo doskonale zna żużel i w parkingu wystarczy na pewno gest, słowo, byśmy się rozumieli - podkreślał Hampel na konferencji prasowej.
Hampel przekonuje, że bez problemów dograno wszystkie elementy dwuletniej umowy (z opcją przedłużenia). - To były najprzyjemniejsze negocjacje w moim życiu. Mieliśmy wspólny cel, więc było łatwiej. Do porozumienia doszło szybko... Od początku wiedziałem, że Falubaz to zespół, dla którego chcę jeździć. Znamy się z panem prezesem Dowhanem wiele lat, szanujemy się.
Wicemistrz świata z 2010 roku będzie zarabiał w Falubazie 2 miliony złotych za rok. Ma poprowadzić zespół do mistrzostwa Polski.
Falubaz to klub z uznaną marką. Zeszły sezon był troszkę gorszy, ale teraz Falubaz ma wrócić na tron. - Chcę być jednym z liderów - obiecuje Hampel, który był również przymierzany do Polonii Bydgoszcz. Tam jednak postawiono na Grega Hancocka (42 l.), który wczoraj podpisał kontrakt. Wraz z nim z Polonią związali się Hans Andersen i Aleksandr Łoktajew.