Pierwszy trening przed niedzielny Grand Prix Monako zakończył się nie najgorzej dla Roberta Kubicy. Zajął osiemnaste miejsce, wyprzedzając Carlosa Sainza (nie wyjechał na tor) i Lance'a Strolla, który miał gorszy czas. Niestety, kolejny raz polski rodzynek zakończył zmagania za Georgem Russellem.
Robert zawsze czuł się na tym torze dobrze i pokazał to dzisiaj, jeżdżąc bardzo pewnie. Nie uchronił się jednak przed jedną wpadką - po wyjeździe z Placu Kasyn wpadł w poślizg. Na całe szczęście zdążył wyhamować przed bandą, którą jedynie "delikatnie pocałował".
Pierwszy trening padł łupem Lewisa Hamiltona z Mercedesa, który wyprzedził Maxa Verstappena o niecałe sześć setnych sekundy. O 0,072 sekundy wolniejszy był za to Valtteri Bottas. Dopiero zanim ze stratą 0,3 sekundy znalazły się bolidy Ferrrari. Minimalnie szybszy był Monakijczyk, Charles Leclerc.
W końcu ani Robert Kubica, ani George Russell nie zajęli ostatniego miejsca. O 0,6 sekundy wolniej od Polaka pojechał Lance Stroll z Racing Point. Drugi kierowca tej stajni był szybszy od Brytyjczyka o pół sekundy i od Polaka o niecałą sekundę.