KOSZMARNY wypadek podczas wyścigu. Pojazd rozpadł się NA STRZĘPY [WIDEO]

Nie bez powodu branie udziału w wyścigach Formuły 1 to jedno z najbardziej niebezpiecznych zajęć świata. Duże prędkości, podczas których kierowcy muszą pokonywać nie tylko trudności poszczególnych torów, ale także swoich rywali sprawiają, że bardzo łatwo tutaj o błąd i wypadek, nawet podczas sesji treningowej. Dobitnie przekonał się o tym Alexander Albon, który tuż przed metą stracił panowanie nad bolidem, co nie skończyło się dla niego dobrze.
Fani, a przede wszystkim kierowcy Formuły 1 przekonali się już nie raz, że na torach bardzo łatwo o chwilę nieuwagi, która może skończyć się zaparkowaniem przy barierkach. Duże prędkości, podczas których zawodnicy muszą pokonać nie tylko zakręty torów, ale także rywali walczących o jak najlepszą lokatę sprawiają, że w zaledwie ułamku sekundy wszystko może się zmienić. Jednym z kierowców, którzy przekonał się o tym podczas sesji treningowej przed Grand Prix Bahrajnu. Kierowca z Tajlandii chciał poprawić swój wynik przed ostatnim zakrętem, ale niestety obróciło się przeciwko niemu, przez co stracił panowanie nad bolidem i uderzył w barierki. Zobaczcie jak wyglądało to zdarzenie zaglądając do naszej galerii poniżej.
Od razu po zdarzeniu zespół kierowcy zasypał go pytaniami przez radio, czy nic mu się nie stało, ale jak potwierdził sam zawodnik, w wypadku ucierpiał przede wszystkim jego bolid. Ponadto Albon przeprosił swoją drużynę za to, że zniszczył swój pojazd.
Robert Lewandowski publicznie OŚMIESZONY. Szokująca reakcja kolegi z drużyny