- Nie ma żadnych wątpliwości, że zmierzamy z Renault w odpowiednim kierunku. Chcieliśmy poznać szczegóły dotyczące budżetu i zarządzania zespołem - tłumaczył Włoch i zapewnił, że polski kierowca nie domagał się podwyżki po zmianie właściciela zespołu.
- To całkowita nieprawda. Robert chce dobrego samochodu i pieniędzy dla zespołu. Nie byłoby sensu walczyć o wyższy kontrakt, ale jednocześnie mieć słaby samochód i tracić bonusy - wyjaśnia Morelli. - Lepiej jest zdobywać punkty oraz miejsca na podium i w ten sposób zarabiać pieniądze.