Podczas treningów nie padało, ale tor był mokry po wcześniejszej ulewie. Asfalt z minuty na minutę przesychał, jednak nawet po półtoragodzinnej sesji w niektórych miejscach pozostały kałuże. Kubica dwa tygodnie temu nie ukończył wyścigu na Silverstone, jednak wtedy o błędzie Polaka nie było mowy. Raczej o pechu. Tym razem wina Roberta była ewidentna.
Na szczęście Kubica szybko zapomniał o tym wypadku i w drugim treningu uzyskał ósmy czas. Jego kolega z teamu, Nick Heidfeld (31 l.), był dziewiąty.
Niemiec w wywiadzie dla "Sport Bild" próbował wyjaśnić, dlaczego w tym sezonie Kubica jest lepszy od niego.
- To zależy od tysiąca rzeczy. Od stylu jazdy, ustawień i, i, i... - zaciął się. - Najważniejsze jest szybkie rozgrzanie opon do właściwej temperatury. Robert lepiej sobie z tym radził, podobnie jak z jazdą bez kontroli trakcji. Ale ja te kłopoty też mam już za sobą - twierdzi Heidfeld.
Nie przegap!
GP Niemiec, kwalifikacje - sobota, 14.00, Polsat Wyścig - niedziela, 14.00, Polsat