Lewis Hamilton, przed Grand Prix Meksyku miał klarowną sytuację. Aby zapewnić sobie tytuł mistrza świata musiał zająć co najmniej piąte miejsce, aby niezależnie od wydarzeń na torze zdobyć tytuł. Iluzoryczne szanse na pokrzyżowanie planów Brytyjczykowi miał Sebastian Vettel, ale Niemiec musiał zająć bardzo wysoką lokatę i liczyć na nieszczęście Hamiltona. Tak się jednak nie stało.
Dużo zamieszania mieliśmy na samym początku wyścigu. Doszło do tego, że po kontakcie bolidu Maxa Verstappena i Sebastiana Vettela, w pojeździe tego drugiego poleciało kilka części. Podobne starcie widzieliśmy z udziałem Niemca i Lewisa Hamiltona. Obaj kierowcy musieli zjechać do swoich zespołów. W bolidzie Ferrari niezbędne było wymienienie przedniego skrzydła, a u Brytyjczyka pękła opona. Vettel i Hamilton wyjechali z alei serwisowej na ostatnich pozycjach.
Całą sytuację wykorzystał Max Verstappen, który wyraźnie przewodził stawce. Za jego plecami toczyła się walka o kolejne miejsca na podium. Drugą lokatę wywalczył ostatecznie Valtteri Bottas, a na trzecim miejscu dojechał Kimi Raikkonen. Sebastianowi Vettelowi udało się ukończyć wyścig na czwartym miejscu. Ale było to za mało, aby myśleć o odebraniu Lewisowi Hamiltonowi tytuł mistrza świata.
Wyniki wyścigu o GP Meksyku:
1. Max Verstappen
2. Valtteri Bottas
3. Kimi Raikkonen
4. Sebastian Vettel
5. Esteban Ocon
Zobacz: Kierowca F1 ostro skrytykował Roberta Kubicę. Teraz sam dostał za to po głowie
Przeczytaj: Robert Kubica ma nowego rywala. Williams rozważa kolejną opcję
Sprawdź: Felipe Massa złośliwie o Robercie Kubicy: Nie umiem prowadzić jedną ręką