Pseudonim "Magic" nadali mu Anglicy, ponieważ nie byli w stanie wypowiedzieć jego imienia. Jednak Janowski od czasu do czasu pokazuje trochę magii na torze. W tym sezonie błysnął już w Warszawie, zajmując drugie miejsce w Grand Prix Polski. Teraz czas na świetną jazdę w Dyneburgu. To jeden z ulubionych torów Janowskiego. Tam w lipcu 2015 roku "Magic" odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w zawodach Grand Prix i wyrósł na gwiazdę żużla. Dziś śmiało można powiedzieć, że bije się o mistrzostwo świata. - Chcę kolekcjonować punkty i zobaczymy, co z tego wyjdzie - mówi skromnie Janowski, dla którego ten sezon jest wyjątkowy. Wrocławianin w tym roku świętuje bowiem 10-lecie startów na żużlu (uzyskał licencję w 2007 roku).
W Dyneburgu będziemy także mocno ściskali kciuki za Patryka Dudka (25 l.), dla którego to debiutancki sezon w Grand Prix (w poprzednim wystąpił z dziką kartą w Warszawie). Żużlowiec Falubazu w pierwszych tegorocznych zawodach GP w Krsku zajął 3. miejsce, a w Warszawie dotarł do półfinału i dzięki świetnej jeździe zgromadził tyle samo punktów w klasyfikacji generalnej, co Janowski (22). Ciekawe też, czy przebudzi się najlepszy polski żużlowiec ubiegłego roku Bartosz Zmarzlik (22 l.), który po zawodach w Warszawie nie był zadowolony ze swojej formy. - Spokojnie, w zeszłym roku też powoli się rozkręcałem - uspokaja Bartek.
Zużlowa Grand Prix Łotwy w sobotę o godz. 18. Transmisja TV w Canal+ oraz w internecie na Canal+ Sport Online.