"Super Express": - Prawie każdy zespół Ekstraligi będzie miał w przyszłym sezonie nowego lidera. Kto będzie najmocniejszy?
Marek Cieślak: - Nazwiska są ważne, ale można sprowadzić gwiazdy, które... nie będą dobrze jeździły. Głośne nazwiska trzeba złożyć w mocny zespół.
- Hitem okienka transferowego były przenosiny Tomasza Golloba ze Stali do Unibaksu. To dobry krok?
- Tomek na pewno będzie dobrze jeździł w Toruniu, bo lubi Motoarenę. Chciałbym, żeby prezentował się jak za najlepszych czasów, ale lata lecą. Mam jednak nadzieję, że oszuka kalendarz i znowu odpali.
- A dla Jarosława Hampela lepszy jest Falubaz czy Polonia Bydgoszcz?
- Chciałbym przede wszystkim, żeby moi kadrowicze jeździli w klubach, które są stabilne finansowo. Żużlowiec ma myśleć tylko o jeździe, a nie martwić się o kasę. I w Zielonej Górze, i w Bydgoszczy Jarek będzie takim samym żużlowcem. Oby tylko nie było zawirowań.
- Nie brakowało ich w pana Unii Tarnów: odejście prezes Agaty Mróz, brak spektakularnych wzmocnień. Wierzy pan w obronę tytułu?
- Mamy najmłodszy zespół w lidze, ale jest on bardzo mocny. Liczę na Janowskiego, Kołodzieja i Madsena. A niespodziankę może sprawić Artiom Łaguta, który już pod koniec sezonu był w świetnej formie.
- Nie byłoby tylu transferów, gdyby nie zmiany regulaminowe...
- Problemem jest zmniejszenie ligi z 10 do 8 zespołów, co oznacza, że muszą z niej spaść aż trzy zespoły. Degradacja przy szalejącym kryzysie oznacza gigantyczne kłopoty, więc każdy się przed nią broni. W rezultacie kupuje zawodników "na zeszyt". Miało być ograniczenie płac dla żużlowych gwiazdorów, ale oni nie są w ciemię bici. Wiedzą, że każdy klub koniecznie chce mieć najlepszych zawodników, aby widmo spadku nie zajrzało w oczy. W rezultacie zespoły płacą więcej, niż je na to stać. Biorą kredyty i się pogrążają.
- W sezonie 2014 zostanie zniesiony KSM (kalkulowana średnia meczowa w sezonie 2013 na poziomie 40 pkt dla zespołu). Jest pan za tym?
- Nie. Będzie tak, że stworzą się trzy dream teamy, a reszta - ta biedniejsza - będzie szarzyzną. Ideałem byłby KSM na poziomie 41 albo 42.