Kiedy w niedzielę Duńczyk rzucił z hukiem robotę we Włókniarzu Częstochowa, najpierw próbował znaleźć zatrudnienie w Unibaksie Toruń. Tam jednak wyśmiano jego wygórowane wymagania finansowe (blisko 2 mln złotych). Z okazji postanowiła więc skorzystać Zielona Góra. Prezes Falubazu Robert Dowhan (41 l.) nawiązał już kontakt z Pedersenem i proponuje mu 2-letni kontrakt. Mistrz zarabiać miałby ponad 1,5 mln złotych za sezon.
Jeżeli negocjacje zakończą się fiaskiem, to w kolejce czeka już były klub Duńczyka - I-ligowa Stal Rzeszów. W rozmowie z nami Pedersen nie wykluczył powrotu do tego zespołu, gdy nie uda mu się znaleźć zatrudnienia w Ekstralidze.