Ostatnio Williams oficjalnie potwierdził, że Robert Kubica znalazł się na liście życzeń zespołu na przyszły sezon. Polak ma przejść testy w bolidzie tego teamu, które dadzą odpowiedź na pytanie, czy jest w stanie wrócić za kierownicę ultraszybkiego pojazdu. Ekipa z Grove szuka następcy Felipe Massy. Brazylijczyk zapowiedział, że po zakończeniu obecnej kampanii przejdzie na sportową emeryturę. Jak się okazuje, Williams angażuje swoich ludzi i technologie nie tylko w sporty motorowe.
Szef pionu technologicznego stajni współpracował przy projektowaniu nowoczesnego inkubatora dla noworodków. - Wymogi, jakie mają spełniać transportery noworodków oraz bolidy są takie same. Chodzi o to by były one bardzo lekkie, ale zarazem wytrzymałe i dające ochronę - podkreślił Paul McNamara. Inkubator o nazwie "Baby pod 20" wykonany jest z włókien węglowych. Takich samych, jakich używa się w pojazdach Formuły 1. Dzięki temu sprzęt jest odpowiednim zabezpieczeniem w razie wypadku, a także tłumi hałas z otoczenia.
Ważne jest także, że nowoczesny sprzęt, projektowany przez ludzi z F1, waży zaledwie 10 kilogramów. Dzięki temu jest bardzo mobilny. Dotychczasowego inkubatory były znacznie cięższe i wymagały potężnych źródeł zasilania. W Wielkiej Brytanii "Baby pod 20" jest już hitem. Tamtejsza służba zdrowia używa tego sprzętu, a dodatkowo złożyła zamówienie na 500 kolejnych sztuk!
Zobacz: Michael Schumacher i jego przyszłość. Dalsze leczenie mistrza F1 w Stanach?
Przeczytaj: Robert Kubica wróci do F1 dzięki polskiej firmie paliwowej?
Sprawdź: McLaren zaprezentował wyścigowy samochód przyszłości [ZDJĘCIE]