George Russell z pewnością nie tak wyobrażał sobie swoją sytuację w zespole Williamsa. Już w połowie lipca ekipa z Grove potwierdziła swój skład na 2021 rok. Wtedy wszystko wydawało się jasne, a Brytyjczyk miał przygotowywać się do swojego trzeciego sezonu w Williamsie. Teraz nie jest to jednak takie pewne. Jak informuje Roberto Chinchero, dziennikarz motorsport.com, po zmianie właścicieli ekipy, przyszłość 22-letniego kierowcy maluje się raczej w czarnych barwach. Chodzi tutaj o uruchomienie klauzuli "zmiany kontroli", która pozwoliłaby nowym szefom rozwiązać wszystkie kontrakty, jakie zostały podpisane przez zmianą właściciela. Jak jednak donosi dziennikarz, sprawa jest rozwojowa i nieprzesądzona.
Ponadto Russell mógł przenieść się jeszcze niedawno do Mercedesa, który był mocno zainteresowany jego usługami. Valtteri Bottas miał z kolei przenieść się od Astona Martina, robiąc tym samym miejsce dla 22-latka. Niestety cała operacja nie doszła do skutku, ponieważ została zablokowana przez ekipę Russela.
Robert Kubica otrzymał POTWORNY CIOS. Pozbawili go złudzeń, nie będzie powrotu!
Teraz Williams spogląda w kierunku Sergio Pereza, który według plotek również ma być zainteresowany dołączeniem do ekipy z Grove. George Russel może z kolei jedynie przyglądać się tego, co dzieje się wokół niego i czekać na jakiekolwiek informacje w swojej sprawie. W 2019 roku kierowcą stajni Williamsa był także Robert Kubica. Zespół wyraźnie jednak forował wtedy Russella i to Brytyjczyk otrzymywał wszelkie poprawki wcześniej od Polaka. Krakowianin w końcu nie wytrzymał i jeszcze w trakcie trwania cyklu Grand Prix przekazał, że po kampanii odejdzie z teamu.