- Robert zachowywał się tak, jak dziecko oglądające najzabawniejsze kreskówki Disneya - opowiada rozbawiony Daniele Morelli.
- Stwierdził, że wynik osiągnięty przez zespół Lotus Renault (3. miejsce Witalija Pietrowa, red.) przekroczył jego oczekiwania, ale już od testów w Barcelonie Robert zdawał sobie sprawę z tego, że auto będzie szybkie - dodał Morelli.
Przeczytaj koniecznie: I to ma być następca Kubicy? HA, HA, HA
Kubica pogratulował Pietrowowi znakomitej postawy. - Robert stwierdził, że Witalij pojechał jak doświadczony kierowca, zachowując stalowe nerwy i nie popełniając błędów. Wrażenie zrobiły też na nim pozdrowienia i wyrazy wsparcia od kolegów z paddocku. Poczuł, że ma wielu przyjaciół i z tego powodu jest szczęśliwy - zakończył Morelli.