Robert Kubica ma pomagać Williamsowi w rozwoju bolidu FW41. Ten od początku sezonu mocno zawodzi. Dopiero w ostatnim wyścigu, o Grand Prix Azerbejdżanu w Baku, Brytyjczycy zdobyli pierwsze punkty w 2018 roku. Na Grand Prix Hiszpanii w Barcelonie wprowadzili ponoć kolejne poprawki i liczą na zdecydowanie lepsze rezultaty. Efekty pracy inżynierów w piątek będzie miał okazję sprawdzić polski zawodnik. 33-latek w porannej sesji treningowej zastąpi Siergieja Sirotkina i zapewne wzbudzi dość spore zainteresowanie. Cały świat F1 kibicuje mu bowiem w drodze do powrotu do regularnego ścigania.
Spore nadzieje w krakowianinie pokładają władze Williamsa. - Interesujące będzie uzyskanie jego opinii - powiedział dyrektor techniczny Paddy Lowe, wskazując na duże doświadczenie polskiego kierowcy. - To będzie pracowity weekend. Robert weźmie udział w pierwszej sesji w miejsce Siergieja. To jeden z jego trzech występów w tym roku - dodał. W Barcelonie Kubica pojedzie także w przyszłym tygodniu na testach opon Pirelli.
Paddy Lowe uchylił rąbka tajemnicy również w sprawie przyszłotygodniowych prób. W nich Williamsa obok Polaka reprezentował będzie Oliver Rowland. Obaj nie będą się raczej nudzić. - To będą dwa dni ciężkiej pracy. Mamy przygotowany odpowiedni program, który jest dobrze dobrany do tych testów. Mają one pomóc w dalszych postępach w pracach nad samochodem - stwierdził dyrektor stajni z Grove.
Sprawdź wyniki sportowe na żywo. Tabele i statystyki.
Cały sport w jednym miejscu