Pod koniec marca wraca Formuła 1. Nowy sezon, dość nietypowo, rozpocznie się nie w Australii, a w Bahrajnie w ostatni weekend miesiąca. Na torze pojawi się także Alfa Romeo Racing ORLEN z Kimim Raikkonenem i Antonio Giovinazzim w fotelach bolidu C41. Ten został zaprezentowany w poniedziałek, 22 lutego w Warszawie. Zawodnicy zachwycają się malowaniem szybkiej konstrukcji sponsorowanej przez polski koncern paliwowy.
Robert Kubica będzie się woził prawdziwym CACKIEM! Alfa Romeo zaprezentowała nowy bolid [ZDJECIA]
Robert Kubica także będzie siadał za sterami zjawiskowo wyglądającej maszyny. Niestety, tylko w roli kierowcy rezerwowego. Polakowi najprawdopodobniej, jak rok temu, przypadną niektóre sesje treningowe. Zapewne tak jak w sezonie 2020 będzie się prezentował w nich na przyzwoitym poziomie, walcząc z kierowcami Williamsa czy Haasa.
Zobacz nowy bolid Roberta Kubicy. Tak będzie wyglądała Alfa Romeo C41!
Niestety, słowa z poniedziałkowej konferencji potwierdzają, że przyjdzie mu także cierpieć okropne katusze. - Najlepsza rzecz w byciu kierowcą testowym to szansa na jazdę bolidem F1. Najgorsza - to obserwowanie, jak inni się ścigają. Każdy kierowca wyścigowy chce się ścigać - mówił Kubica, który nie będzie mógł rywalizować z przeciwnikami bezpośrednio na torze. Z tego powodu będzie mierzył się także w innych seriach wyścigowych.
- Nie jestem już taki młody i mam trochę inne oczekiwania, ale pasja związana z rywalizacją w niedzielnych Grand Prix wciąż jest we mnie żywa. Znam jednak swoje miejsce w tym zespole i postaram się jak najlepiej wykonywać swoją pracę - zapewnił Kubica na konferencji prasowej po prezentacji bolidu.
Szef zespołu F1 porównał kierowcę do KROWY. Wątpi też w jego inteligencję