Czy jeden z najlepszych kierowców Formuły 1 jest rzeczywiście tak dobroduszny? A może w wywiadzie ze szwajcarskim tabloidem "Blick" jedynie pozwolił sobie na niewinny żart?
Szchumacher na pewno nadal dawałby sobie świetnie radę w stawce dwudziestu najlepszych kierowców świata, o czym sam jest święcie przekonany.
- U boku Kimiego Raikkonena stawałbym się coraz lepszy. Piąłbym się do góry - wyznał były kierowca Ferrari, który zakończył karierę blisko dwa lata temu na torze Monza.