Przez lata treningi mentalne sportowców - wraz z rozwojem ludzkiej wiedzy i świadomości - obrosły niemałą legendą. Znany jest przykład chociażby piłkarskiej gwiazdy Juventusu, Leonardo Bonucciego. Włoski obrońca potrafił zamykać się wraz ze swoim trenerem w ciemnej piwnicy i tam przygotowywać się do tego, aby na boisku być potem gotowym na wszystko. Nieco inny - ale równie oryginalny - sposób na utrzymanie pełnej dyscypliny ma wspomniany Bech.
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym", Duńczyk wyznał: - Wzorem ubiegłych lat wciąż pracuję 40 godzin tygodniowo – od poniedziałku do piątku. Zajmuję się budową trumien u mojego sponsora. To pomaga mi utrzymać dyscyplinę. Przygotowuję się zgodnie z programem sporządzonym wspólnymi siłami z moim trenerem. Biegam, jeżdżę na rowerze, pływam i pracuję z ciężarami. Trenuję 4-5 razy w tygodniu.
Wydaje się, że 25-letni zawodnik Zdunek Wybrzeże Gdańsk faktycznie odnalazł właściwy sposób na zachowanie odpowiedniej koncentracji - nawet jeżeli jest on tak oryginalny jak budowa trumien. W ubiegłym sezonie zanotował bowiem średnią punktową o wartości 1,966 pkt i już ostrzy sobie zęby na kolejną edycję, która ma przynieść jeszcze więcej satysfakcji.