W rozmowie z "Onetem", na temat trwających mistrzostw Europy wypowiedziała się legenda polskiej piłki ręcznej, Marcin Lijewski. Obecniej polskiej drużynie oczywiście daleko do formy jaką prezentowała, gdy "Lijek" występował jeszcze w jej barwach. Polacy muszą odnaleźć się w kompletnie nowej rzeczywistości, w której nie pretendują do medali wielkich światowych imprez, ani nawet nie mają zbyt wielkich szans do zaatakowania z drugiego szeregu.
Jak się jednak okazuje, problem mają także ci dużo możniejsi na aktualnej mapie piłki ręcznej. Po pierwszej fazie grupowej z Euro odpadły już takie ekipy jak Rosja, Serbia, czy przede wszystkim Dania oraz Francja. - Jestem w szoku. Tym bardziej że tuż przed mistrzostwami rozmawialiśmy w szatni z chłopakami, że Francja mogłaby wystawić dwa zespoły i oba powinny walczyć o medal. A za parę godzin Francuzi dostają lanie od Portugalii. Widziałem ten mecz i Portugalczycy wygrali go zasłużenie. U Duńczyków widać jak bardzo ich gra zależy od Hansena. Wszystko opiera się na nim, a tutaj Mikkelowi za bardzo nie szło. Odbija się na nim granie w Lidze Mistrzów i mocnej francuskiej ekstraklasie. A gdy on gra słabiej, Dania nie jest już wielkim zespołem - ocenia Lijewski w rozmowie z Onetem.
Polecany artykuł:
Fanów piłki ręcznej w najbliższych dniach czeka jeszcze mnóstwo emocji i kto wie, czy nie nadejda kolejne całkowicie niespodziewane wydarzenia. Finał mistrzostw Europy 2020 zaplanowano na niedzielę, 26 stycznia o godzinie 16:30. Odbędzie się on w hali w Sztokholmie.