Do końca tegorocznego sezonu PGE Ekstraligi zostało już bardzo niewiele. Jednym z ostatnich akcentów będzie rywalizacja Stali Gorzów ze Spartą Wrocław. Na drugiego finalistę nadal musimy jednak czekać, bo poniedziałkowa rywalizacja nie doszła do skutku. A powodem tego były obfite desze jakie ostatnio nawiedziły Gorzów. To z kolei sprawiło, że tor był bardzo nasiąknięty.
Prace nad nawierzchnią trwały w Gorzowie niemal cały poniedziałek. Sytuacja była jednak bardzo ciężka i tuż przed rywalizacją na torze pracowały maszyny. Start został opóźniony, ale zawodnicy na antenie nsport+ wypowiadali się w sposób jednoznaczny. Według nich jazda w tych warunkach byłaby po prostu niebezpieczna. Do podobnego zdania doszli sędziowie, którzy zdecydowali się o odwołaniu spotkania. Ten odbędzie się w innym terminie.