W Brazylii powieje grozą

2008-10-29 6:00

Sao Paulo to najbardziej niebezpieczne miejsce dla kierowców Formuły 1.

Kradzieże, porwania, zabójstwa, napady - to chleb powszedni dla mieszkańców największego miasta Ameryki Południowej. Do 20-milionowej metropolii, gdzie 3,5 miliona ludzi żyje w skrajnej nędzy, właśnie dotarła Formuła 1. Sport, w którym dla wielu 10 milionów dolarów to drobne!

Rok temu o tym, jak niebezpiecznie jest w Sao Paulo, przekonało się czterech inżynierów zespołu Toyoty. Przeżyli chwile jak z filmu sensacyjnego. Kiedy zatrzymali swoje auto na czerwonym świetle, podbiegło do nich trzech mężczyzn. Pasażerom przystawili do głów karabiny maszynowe. Zażądali pieniędzy, kart kredytowych, laptopów i telefonów komórkowych. Żaden z inżynierów nie próbował grać bohatera.

- Wszystko trwało może 10 sekund - opowiadali potem roztrzęsieni. Wiedzieli, że żaden z napastników nie zawahałby się ani chwili przed pociągnięciem za spust. W samym Sao Paulo dochodzi do blisko 30 zabójstw dziennie!

Kubica pod ochroną

Władze Brazylii zdają sobie sprawę z niebezpieczeństw czekających na przyjezdnych. Każdy członek zespołu F1, dziennikarz czy zagraniczny kibic, już na lotnisku dostaje szczegółowe instrukcje. Żadnych samotnych spacerów, pieniądze, karty kredytowe i zegarki należy zostawiać w hotelowym sejfie, po mieście poruszać się tylko taksówką.

Kierowcy Formuły 1, w tym oczywiście Robert Kubica (24 l.) i szefowie zespołów, znajdują się pod stałą policyjną ochroną. Trudno się dziwić - dla 3,5 miliona mieszkańców dzielnic nędzy Sao Paulo 10 dolarów to fortuna. Tymczasem do ich miasta przyjechali ludzie, dla których 10 milionów to tylko drobne...

W mieście jest niebezpiecznie, ale na torze wcale nie będzie lepiej. Interlagos to wyjątkowo wyboisty obiekt. Każdy błąd może skończyć się wielką kraksą. Tym bardziej że to ostatni wyścig w sezonie i każdy o coś walczy.

Ostra walka na torze

Dla Lewisa Hamiltona (23 l.) i Felipe Massy (27 l.) GP Brazylii to ostatnia runda walki o mistrzostwo świata. Zanosi się na wyjątkowo ostrą rywalizację. Anglik rok temu właśnie tu stracił niemal pewny tytuł. Z kolei Brazylijczyk zrobi wszystko, żeby wygrać domowy wyścig i zostać pierwszym od 1991 roku brazylijskim mistrzem świata.

O co walczyć mają Robert Kubica (24 l.) i Kimi Raikkonen (29 l.)? Polak i Fin podzielą między siebie 3. i 4. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Nick Heidfeld (31 l.) walczy o życiowy rekord (62 punkty w sezonie), kilku kolejnych zawodników o utrzymanie posady, zaś David Coulthard (37 l.) o piękne pożegnanie z F1. Oj, będzie się działo!

Najnowsze