Wielki powrót do Formuły 1! Robert Kubica w Williamsie

W połowie października „Super Express” jako pierwszy poinformował, że Orlen pomoże krakowianinowi w ponownym dostaniu się za kierownicę bolidu F1. Solidny finansowy wkład koncernu paliwowego na poziomie 10 mln euro był głównym argumentem przetargowym w staraniach Polaka o wielki powrót. W środę nasze informacje potwierdziło radio RMF, dodając że Orlen zostanie sponsorem zespołu Roberta.

Ostatnie kilkanaście dni podgrzało dodatkowo atmosferę oczekiwania. Wiele elementów układało się w logiczną całość. Poważny brytyjski portal motoryzacyjny Autosport napisał, że Williams złożył Polakowi ofertę. Potem niemieccy dziennikarze z „Auto Motor und Sport” dodali, że sprawa jest praktycznie przesądzona, w podobnym tonie pisały kilka dni temu brazylijskie media.

– Ja swoją decyzję już podjąłem – mówił Robert podczas ostatniego pobytu w Polsce i wyglądało to tak, jakby teraz czekał na oficjalne ogłoszenie kontraktu przez Williamsa.

„Robert zdecydował się na Williamsa, to mówi jego menedżer. Ale Williams też musi dokonać wyboru” – stwierdził w tym tygodniu holenderski portal RTL GP. Skwitowano, że polski kierowca woli się ścigać niż pracować w 2019 roku na symulatorze Ferrari, co też mu oferowano.

Również środowa „La Gazzetta dello Sport” pisze już o powrocie Kubicy do F1 w roli kierowcy wyścigowego. „Po ośmiu latach Kubica wraca za kierownicę Williamsa” – głosi tytuł na pierwszej stronie włoskiego dziennika.

Kropkę nad „i” stawia dobry znajomy Roberta, ceniony komentator F1 Roberto Chinchero. Na łamach portalu motorsport.it potwierdził w środę powrót Polaka do F1.

„Wszystko jest gotowe do poinformowania w czwartek o podpisaniu umowy. Wybór został dokonany” - napisał. „Robert był jedynym, który wierzył do końca, nie umiał się poddać na drodze, która wydawała się niemożliwa do przejścia. Orężem Kubicy była determinacja zaprzeczająca logice” - dodał włoski dziennikarz.

Roberta zobaczymy za kilkadziesiąt godzin w bolidzie Williamsa, bo tuż przed ostatnim wyścigiem Grand Prix sezonu 2018 polski kierowca drużyny z Grove wyjedzie na tor w Abu Zabi na piątkowy trening. Po raz ostatni jako rezerwowy.

W marcu 2019 roku ma wsiąść do auta podczas Grand Prix Australii inaugurującego sezon 2019, co będzie zwieńczeniem jednego z najbardziej niesamowitych powrotów w historii sportu.