Do tej pory grid girls były nieodłączną częścią Formuły 1. Zarządzająca cyklem firma Liberty Media uznała jednak, że należy przerwać wieloletnią tradycję. Spółka tłumaczyła, że nie chce być łączona z przedmiotowym traktowaniem kobiet. Dlatego też w najbliższym sezonie na torach zabraknie kuso odzianych pań, towarzyszących kierowcom tuż przed zapaleniem zielonego światła. W ich miejsce pojawią się... dzieci! Będą one wybierane przez lokalne kluby sportów motorowych.
- To będzie dla tych młodych ludzi niezwykły moment. Będą mogli towarzyszyć elicie sportów motorowych w ostatnich minutach przed startem. To będzie niesamowite przeżycie dla nich i dla ich rodzin. Może będzie inspiracją do treningów i marzeń, że kiedyś to one pojawią się za kierownicą. To chyba dobry sposób, by zainspirować następną generację kierowców F1 - argumentował decyzję Sean Bratches, jeden z dyrektorów cyklu.
Liberty Media uważa, że przed Formułą 1 jest sporo możliwości dalszego rozwoju. Każdy z wyścigów ogląda na świecie średnio 400 milionów fanów. To kolejny sport zarządzany przez wymienioną spółkę. Firma jest właścicielem drużyny baseballa Atlanta Braves. Ma również udziały w wyścigach bolidów elektrycznych - Formule E.
Przeczytaj również: Fortuna za bolid legendy. Nie uwierzysz ile chce zapłacić kupiec!