- On (Sirotkin - przyp. red.) był szybszy niż Robert Kubica - miał zapewnić właściciel banku SMP. - To przekaz dla tych, którzy twierdzą, że Siergiej wykupił sobie miejsce. To czyste kłamstwo - przekonywał Rotenberg cytowany przez portal Sportowe Fakty.
Rosyjski miliarder odpowiada za finansowe imperium zbudowane wokół banku SMP. Dowodzi również rosyjskim zespołem wyścigowym SMP Racing, który odpowiada za rozwój młodych rosyjskich kierowców. Bogacz musiał najwyraźniej stracić cierpliwość do opinii większości ekspertów, którzy nazywają Sirotkina "pay-driver", czyli kierowcą, który wykupił sobie miejsce w zespole. Do stajni Williamsa przylgnęła w ostatnim czasie łatka ekipy, która ponad aspekty sportowe stawia kwestie finansowe. W końcu pierwszym wyborem Brytyjczyków był młody Lance Stroll, cieszący się wsparciem bogatego ojca. W wyścigu o fotel numer dwa górą był Sirotkin, którego sponsorzy oferowali dwa razy więcej od promotorów Kubicy.
W kuluarach mówiło się o 20 milionach dolarów, jakie bank SMP miał zapewnić Williamsowi w przypadku wyboru Sirotkina. Do tej pory jednak takiej kwoty nie ujawniono. Borys Rotenberg potwierdził jedynie, że stajnia otrzymała potrzebne środki do rozwoju swojego bolidu na nowy sezon Formuły 1.