Nie wystąpi, bo władze Speedway Ekstraligi, uznając w pierwszym meczu tor w Lesznie był "spreparowany" w sposób zagrażający zdrowiu zawodników, zamknął obiekt na miesiąc i obłożył klub grzywną 75 tys. zł. Karę finansową Unia by zniosła, ale zamknięcie obiektu oznacza, że finał play-off-u musiałaby jeździć na cudzym obiekcie.
Więc klub z Leszna zapowiada: albo nasz stadion zostanie "odwieszony", albo my w finale nie wystąpimy. Dyr. Ireneusz Igielski zapowiada złożenie w Speedway Ekstralidze odwołania od karnej decyzji. Jeśli unia rzeczywiście oddałaby finał walkowerem, to byłby skandal nie lada, bo w końcu chodzi o mistrzów Polski 2010.
Nie wiadomo jeszcze z kim Unia spotka się (lub nie spotka) w finale, bo rewanżowy półfinał Falubazu z Caelum został odłożony ze względu na deszcz.