Renault po wyścigu w Austrii złożył protest. Zarzucił rywalowi, że korzysta z nie swojego projektu auta. Racing Point nie zaprzeczał nigdy, iż samochód RP20, który wystawia w tym sezonie, jest podobny do ubiegłorocznego modelu Mercedesa. Bolid Racing Point jest nawet nazywany „różowym mercedesem” ze względu na kolor karoserii. Jednak oskarżony zespół gwałtownie zaprzecza, by robił cokolwiek nielegalnego. W odpowiedzi na uwagi, Racing Point uznał, że Renault źle zrozumiał całą sytuację i jest niewłaściwie poinformowany, a pojazd jest zgodny z przepisami.
Samochody Racing Point zajęły szóste (Sergio Perez) i siódme (Lance Stroll) miejsce w Grand Prix Styrii. Tymczasem najlepszy zawodnik Renault Daniel Ricciardo był ósmy, a drugie auto, Estebana Ocona, nie ukończyło wyścigu. Zdaniem skarżących Racing Point złamał w czterech punktach przepis dotyczący użytych części. Jest tam między innymi mowa o tym, że muszą być one wytworzone przez zespół wystawiający auto. W największym skrócie chodzi o to, iż w opinii Renaulta Racing Point nie zaprojektowało samochodu, który w jego barwach bierze udział w rywalizacji Formuły 1 w tym sezonie.
Dublet Mercedesa i KLĘSKA Ferrari. Lewis Hamilton najszybszy podczas GP Styrii!
Sędziowie po GP Styrii zabezpieczyli do analizy elementy samochodu Racing Point, a chodziło kanały powietrzne zapewniające chłodzenie hamulców. Chcą je porównać z Mercedesem z 2019 roku. Potem ma się odbyć przesłuchanie stron.
Szalona roszada w Formule 1? Kubica może ścigać się w Alfie Romeo w TYM SEZONIE?!
„Odrzucamy stanowczo każdą sugestię, że robimy coś złego i nasz zespół podejmie wszelkie możliwe kroki, by udowodnić, że obowiązujące regulacje mają odzwierciedlenie w faktach” – napisał Racing Point w oświadczeniu. Podkreślono, że przed startem sezonu zespół w sposób wyczerpujący wyjaśnił wszelkie kwestie techniczne z Międzynarodową Federacją Samochodową.