Pierwotnie spotkanie miało odbyć się 1 lipca, ale na przeszkodzie stanęła niekorzystna pogoda. Tydzień później rozegrano zawody już bez kłopotów. Przed meczem zdecydowanym faworytem była gorzowska drużyna. Nie tylko z racji świetnych statystyk z rywalem z Grudziądza (nigdy nie przegrała z tym zespołem u siebie ligowego meczu). GKM boryka się z kłopotami kadrowymi, np. od dawna musi sobie radzić bez doświadczonego Duńczyka Nickiego Pedersena.
Zabawna wtopa Bartosza Zmarzlika. Kibice w szoku!
O jakichkolwiek emocjach raczej nie mogło więc być mowy. Jak się okazało, żaden z żużlowców gości nie osiągnął dwucyfrowego dorobku punktowego - najlepsi w GKM Krzysztof Kasprzak i Przemysław Pawlicki zdobyli po 9 pkt w sześciu biegach. Łącznie zawodnicy z Grudziądza wygrali tylko dwa z 15 biegów.
NIE PRZEGAP! Rosyjski sportowiec pozwał polski związek! Domaga się uznana swoich praw, powołuje się na konstytucję
W Stali tradycyjnie klasę pokazał Bartosz Zmarzlik - 14 pkt, któremu dzielnie partnerowali Duńczyk Anders Thomsen - 12 i Słowak Martin Vaculik - 11, ale tylko w czterech startach. W tej sytuacji uwaga kibiców skupiała się na innych wydarzeniach. Najwięcej mówiono o 13. biegu i zachowaniu Zmarzlika. Dwukrotny mistrz świata prawdopodobnie... źle policzył okrążenia, bo zaczął świętować już po trzecim (przejechał na jednym kole). Szybko jednak zorientował się, że wyścig trwa, zmobilizował się na czwarte "kółko" i jako pierwszy minął linię mety.
Zaległy mecz 11. kolejki: Moje Bermudy Stal Gorzów - ZooLeszcz GKM Grudziądz 54:36.
W pierwszym meczu wygrała Stal 51:39 i zdobyła punkt bonusowy.
Punkty:
Moje Bermudy Stal Gorzów: Bartosz Zmarzlik 14 (3,3,2,3,3), Anders Thomsen 12 (3,2,3,1,3), Martin Vaculik 11 (3,2,3,3,-), Szymon Woźniak 9 (1,3,1,3,1), Oskar Paluch 4 (3,1,0), Wiktor Jasiński 3 (w,2,1), Oskar Hurysz 1 (0,1,0), Patrick Hansen 0 (0,0,-,-).
ZooLeszcz GKM Grudziądz: Krzysztof Kasprzak 9 (0,2,2,1,2,2), Przemysław Pawlicki 9 (2,3,1,1,w,2), Frederik Jakobsen 8 (2,2,1,3,0,0), Kacper Pludra 4 (1,u,2,1,0), Norbert Krakowiak 4 (1,0,0,1,2), Kacper Łobodziński 2 (2,0,-).